Wtorek – 06.08.13
Dziś mieliśmy cały dzień zwiedzać Kathmandu. Niestety, z powodu wczorajszego „udoskonalenia” trasy, nie dojechaliśmy wczoraj do stolicy Nepalu. Musimy nadrobić jeden dzień, ruszamy o ósmej rano i mamy do przejechania 140 km.
Odcinek Birganj – Kathmandu.
Pierwsze 60 km pokonujemy bez problemów takimi drogami:
Droga Birganj – Hetauda. Nepal.
Koło godziny dziesiątej przejeżdżamy przez miejscowość Hetauda (460 m n.p.m.):
Hetauda. Nepal.
Potem zaczynają się schody (a właściwie góry :-)) i nasza prędkość spada do 20 km/h. Ale za to jakie góry! Przeciskamy się przez Himalaje :-). Raz chmury są nad nami, za chwilę – płyniemy nad chmurami:
Himalaje w chmurach. Nepal.
Chociaż pogoda nam nie sprzyja, dość często zatrzymujemy się na fotografowanie:
Himalaje. Nepal.
Czasem jednak zaświeci słoneczko i wtedy zdjęcia są mniej mroczne, a czasami nawet zieleń jest wręcz zbyt jaskrawa:
Z trasy Hetauda – Kathmandu. Nepal.
W efekcie do Kathmandu dojeżdżamy po zmroku – w całkowitych ciemnościach.
Safari dzień dwudziesty (dzień drugi w Nepalu) – Kathmandu – dzień pierwszy
Miejsce zakwaterowania: | Kathmandu |
Liczba mieszkańców: | 1 mln |
Wysokość n.p.m.: | 1400 m |
Średnie temperatury: | dzień: 26 °C, noc: 21 °C |
Liczba noclegów: | 2 |
Odległość od poprzedniego postoju: | 138 km |
Jesteśmy zakwaterowani w hotelu „Maharaja”. Nie ma klimatyzacji, ale jesteśmy na wysokości 1400 m n.p.m. i nie jest tu tak ciepło jak jeszcze kilka dni temu w Indiach. Jest internet.
Kathmandu jest stolicą Nepalu i leży w tzw.
Kotlinie Kathmandu, która jest jednym wielkim zabytkiem wpisanym na
Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ponieważ w nowym planie nie ma Himalajów wysokich (które zwiedzilibyśmy w okolicach Leh), zastanawiam się jakby to zrekompensować podczas pobytu w Nepalu. W nowym planie na Kotlinę Kathmandu mamy przeznaczone pięć noclegów. Kotlina Kathmandu to prawie okrągły krater, którego średnica wynosi około 20 km. Prawie w środku na wysokości mniej więcej 1400 m n.p.m. leży Kathmandu. Do najbliższych gór w każdym kierunku jest około 10 km, czyli w zasadzie nie będziemy widzieć gór mieszkając tu. W związku z tym postanawiamy jutrzejszy dzień poświęcić na Kathmandu i okolice, w
czwartek pojechać do
Nagarkot i tam zanocować, a w
piątek – przejechać do
Panauti i również zostać tam na noc.
W
sobotę rano wyjedziemy z kotliny Kathmandu i pojedziemy na safari do
Chitwan National Park. Z tym postanowieniem idziemy spać :-).